Molecule Water Cafe z kawą wspólnego nic nie ma. W ogóle z żadnym daniem, a jedynym napojem jak można tu dostać to woda. Oczywiście nie byle jaka woda. Mimo, że płynie ona w sieci wodociągowej Nowego Jorku jest czysta i zdrowa. Dzieje się to dlatego, że przed podaniem jest przepuszczana przez zaawansowaną maszynę filtrującą. Jak twierdzi właściciel wartą 25 tys. dolarów. Dzięki ultrafioletowi, ozonowi i odwróconej osmozie ze zwykłej kranówki zmienia się w “czystą wodę”.
Celem tego przedsięwzięcia jest promowanie zdrowego odżywiania oferując wodę przy mniejszej emisji dwutlenku węgla. Dane jakie przytaczają pomysłodawcy tego biznesu nie są pozytywne. Mówią oni, że produkcja i transport wody mineralnej w butelkach rocznie w USA zużywa 30 mln baryłek ropy i produkuje tyle dwutlenku węgla, co 2 mln samochodów. Powstaje z tego 30 mld plastikowych butelek, które stając się odpadami mają niszczący wpływ na rzeki, oceany i naszą planetę. Ironią jest to, że woda, która jest częścią nas samych, która potrzebna jest nam do życia jednocześnie może nas “niszczyć”. Dodatkowo woda butelkowana przez dłuższy czas przechowywana jest w plastiku, który pod wpływem różnych czynników i warunków atmosferycznych może wydzielać toksyny BPA (bisfenol A) – związek chemiczny odpowiadający za szereg naszych problemów zdrowotnych, w tym guzów mózgu czy problemów rozwojowych.
Molecule Water Cafe oferuje wodę czystszą i bardziej przyjazną środowisku. 8-stopniowa klasa filtracji powoduje, że produkowana woda jest wyjątkowo czysta i wytwarzana jest przy tym znikoma ilość dwutlenku węgla. Żeby traktować Matkę Ziemię z należytym szacunkiem firma zachęca do napełniania wodą swoich butelek. Dzięki temu będzie mniej plastikowych odpadów.
Lokal oprócz zwykłej, czystej wody oferuje możliwość wzbogacenia jej o specjalnie przygotowane mieszanki witamin i minerałów. Co świetnie widać na zamieszczonym filmie. Mieszanki na ogólną odporność, wzmacniające skórę, włosy i paznokcie czy działające przeciwzapalnie tp tylko niektóre z nich. Chodzi o to, że rozpuszczone w wodzie szybciej i lepiej się wchłaniają niż w formie np. tabletek.
Co do smaku podobno czuć różnicę między tą podawaną w lokalu a zwykłą kranówką. Sprzedają ją w butelkach o pojemności ok. 0,6 l. Można również przyjść ze swoją butelką, wówczas zapłacimy mniej. Ceny za sprzedawaną wodę podane są tutaj (sekcja: Dokumenty). Pomysł na biznes ciekawy, może trochę kontrowersyjny, ale jak widać, klientów nie brakuje. Ale jeszcze należy zadać jedno pytanie. Mianowicie czy woda, pozbawiona wszelkich witamin, mikro- i makroelementów jest rzeczywiście zdrowa dla naszego ogranizmu?
Artur Stasiak
Adres internetowy: themoleculeproject.com; online.wsj.com
Zdjęcia: themoleculeproject.com; online.wsj.com
Zobacz także:
Transportuj, oczyszczaj i zarabiaj
Air – woda z prądem pomysłem na biznes