„Kraków, Gdańsk, Poznań i Wrocław reklamują się jako miasta przyjazne biznesowi. Utwiedza to tylko raport firmy doradczej KPMG o specjalnych strefach ekonomicznych, w którym wyraźnie widać, które regiony Polski są przyjazne inwestorom. Okolice Wrocławia i Katowic to są najlepsze. Kraków wypada gorzej, jeśli wziąć pod uwagę jego potencjał, a regiony słupski, suwalski i warmińsko-mazurski wyraźnie odstają od reszty” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
„Raport ocenia twarde dane, oraz bierze pod uwagę opinie inwestorów. Katowicka strefa jako jedyna i w jednym i w drugim przypadku wypada znakomicie (w obu kategoriach drugie miejsce). Słupska i w jednym i w drugim przypadku wypada fatalnie (ostatnie i trzecie miejsce od końca) ” – podaje dalej „Puls Biznesu”.
Jak zmienić regiony, które od zawsze wypadają w rankingach atrakcyjności inwestycyjnej słabo?
— Trzeba zobaczyć, co robią najlepsi, skopiowac ich pomysły na przyciągnięcie inwestorów. Brakuje pracowników — zorganizujmy ich dowóz, jak to robią w Łodzi dla fabryki Sanitec Koło w Kole. Dostosowanie się do potrzeb, bycie aktywnym uczestnikiem rynku oto podejście — uważa Mirosław Proppé [dyrektor w KPMG, autor raportu].
Katowicom pomaga także nieudolność Krakowa. Wielu inwestorów, którzy rozważają inwestycję w dawnej stolicy Polski, rezygnuje, gdy okazuje się, że nie mogą liczyć na pomoc w załatwianiu formalności. Trafiają do katowickiej strefy, gdzie robią to za nich jej pracownicy” – czytamy dalej w „Pulsie Biznesu”.
Specjalną strefę ekonomiczną stanowi wyodrębnione administracyjnie terytorium Polski, na którym działalność gospodarcza prowadzona jest na preferencyjnych warunkach – przedsiębiorcy objęci są przede wszystkim ulgami podatkowymi. W Polsce obecnie działa 14 specjalnych stref ekonomicznych. Katowicka, uznana za najbardziej atrakcyjną, została utworzona w 1996 roku na 20 lat.
Więcej na ten temat w „Pulsu Biznesu“, w artykule Małgorzaty Grzegorczyk „Śląsk na czele, Kraków w ogonie“.