Dlatego na ciekawy pomysł na biznes wpadli przedsiębiorczy Australijczycy. Pomysł może nie jest jakąś szczególną innowacją, ale jego rozwiązanie już na pewno.
Watrer-Lech bo tak nazwano urządzenie pozwala na podłączenie je do wanny, lub prysznica by odzyskiwać płynącą podczas kąpieli wodę. Zamiast pozwolić by woda uciekła do odpływu , urządzenie zatrzymuje ją w środku, w wbudowanym zbiorniku.
Nawet wbudowano specjalna baterię, by nie szukać wtyczek w ścianach. Dzięki temu urządzenie nadaje się wszędzie, na działkę do domu, do pracy – wszędzie tam gdzie chciałbyś myjąc się użyć wody także do podlewania trawy i roślin. Stosując mydła ulegające biodegradacji podczas mycia nie musisz się bać o to, że wypalisz trawnik, lub zniszczysz inne rośliny. Dlatego to urządzenie jest tak rewelacyjne.
Nie trzeba tworzyć nowych instalacji, rur, pomp, układów zasilających , wszystko wbudowane jest w Water-Lech`a. Właściciel twierdzi, że przeciętna rodzina potrafi rocznie dzięki jego urządzenia zaoszczędzić 35,000 litrów wody do podlewania trawnika – powodując , że jest on cały czas zielony.
Wielki sukces w Australii produktu pozwolił tej firmie pomyśleć o podbijaniu innych krajów dlatego teraz jest niepowtarzalna okazja do stania się dystrybutorem tego urządzenia na całym świecie. Wystarczy się skontaktować.
Adres internetowy:
Foto: waterleech.com.au