Z pewnością HealthSpot Station mógłby zaradzić na to, co się obecnie dzieje w polskiej służbie zdrowia. Czekanie miesiącami (czasem nawet latami) na wizytę u specjalisty, potem długie oczekiwanie w poczekalni mogłoby odejść do lamusa. Taki lekarski gabinet miałby zostać umiejscowiony w szpitalach, aptekach oraz tam, gdzie przebywa dużo ludzi. Są stosunkowo niewielkich rozmiarów, stąd mogą stanąć praktycznie wszędzie.
Jak to ma działać? Otóż koncepcja jest taka, że chory za pomocą specjalnej aplikacji na smartfona mogłby zlokalizować znajdujący się najbliżej niego HealthSpot Station. Po dokonaniu rejestracji mogłby otrzymać pomoc lekarską. Za pomocą sprzętu do wideokonferencji, podałby swoje symptomy lekarzowi (który mógłby być w dowolnym miejscu na świecie) a ten wówczas mógłby postawić diagnozę i wypisał receptę. Możnaby było również poddać się podstawowym badaniom dostępnym tutaj sprzętem.
Od 6 miesięcy trwają testy mobilnego gabinetu lekarskiego w mieście Columbus, gdzie swoją siedzibę ma firma. Przebadane osoby starsze, w wieku powyżej 90 lat, nie miały problemów z obsługą urządzenia. Niektóre nawet stwierdziły, że zdecydowanie preferują opiekę w mobilnym gabinecie niż tradycyjną, amerykańską służbę zdrowia. Za kilka miesięcy HealthSpot Station ma trafić do szpitala dziecięcego w Miami.
Pomysł wydaje mi się bardzo dobrym rozwiązaniem. Myślę, że usprawniłoby to służbę zdrowia na całym świecie. Inna kwestia czy diagnoza na odległość byłaby prawidłowa. Niemniej jednak mam nadzieję, że tego typu rozwiązania wejdą do Polski, gdyż na NFZ z pewnością nie ma co liczyć w tej sprawie.
Artur Stasiak
Adres internetowy: healthspot.net
Zdjęcia: healthspot.net
Zobacz także:
PatientPak – niezbędnik pacjenta
Specjalny napój dla podróżujących samolotem