S’Baggers, bo tak nazywa się restauracja, nie zatrudnia kelnerów. Klienci nie muszą martwić się o zamówienie. Przy każdym stoliku są zamontowane ekrany dotykowe, które służą właśnie do składania zamówień. Przy każdym daniu jest krótka informacja o dostawcach składników użytych do jego przygotowania. W krótkim czasie po złożeniu zamówienia, po specjalnej spirali, która łączy kuchnię (znajdującą się piętro wyżej) z salą jadalną zsuwają się dania i lądują na stoliku klienta.
To, że nie kelnerzy są tu nie potrzebni nie oznacza, że nie pracuje tu żaden człowiek. Wręcz przeciwnie, wszystkie dania są przygotowywane przez żywych kucharzy. Jedzenie jest świeże, smaczne. Wiele składników pochodzi od lokalnych dostawców oraz z ekologicznych upraw.
Po skończeniu posiłku należałoby za niego zapłacić. Ale jak to zrobić, skoro nie ma kelnera. I ten problem również rozwiązano. Przy każdy ekranie dotykowym jest czytnik kart oraz pojemnik na gotówkę. Sami również decydujemy, czy i w jakiej wysokości zostawimy napiwek. Ciekawostką jest to, że będą stałym klientem restauracji s’Baggers można liczyć na zniżki, różnego rodzaju bonusy. Można dodatkowo stworzyć swoją ulubioną listę potraw, którą system zapamięta. Zapisując się do newslettera będziemy otrzymywali na bieżąco informacje o nowych daniach wprowadzanych do menu.
Artur Stasiak
Adres internetowy: sbaggers.de
Zdjęcia: sbaggers.de
Zobacz także:
Restauracja Zawał serca- pomysłem dla Ciebie
„Moja historia na talerzu” czyli coś dla alergików
Conflict Kitchen – nietypowa restauracja pomysłem na biznes
Restauracja – toaleta pomysłem na biznes
Restauracja w skale pomysłem na biznes