A zwłaszcza w dziedzinie elektronicznego zabezpieczenia.
Ceny prądu od stycznia 2009 mają wzrosnąć o ponad 30% dla gospodarstw domowych i o 70% dla przemysłu. Co to oznacza dla naszych portfeli nie musimy chyba wyliczać. Metod oszczędzania energii jest wiele jak choćby świetlówki, wyłączanie urządzeń z gniazdek itd. Kilka miesięcy temu parlament Unii Europejskiej przegłosował ustawę zakazującą stosowania tradycyjnych żarówek – obecnie sprzedawać można tylko energooszczędne.
Kraje zachodnie wysoko rozwinięte narzucą teraz krajom takim jak Polska surowe dyrektywy dotyczące ochrony środowiska ograniczając bardzo mocno nasz wzrost gospodarcze – łatwo jest dbać o środowisko jak już jest się rozwiniętym gospodarczo. W tym wszystkim zapomnieli, że jeszcze kilka lat temu truli cały świat, a teraz żądają kar dla tych co się rozwijają.
Niewątpliwie jest to duży minus przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Ale wracając do pomysłu. Znalazła się firma, która postanowiła stworzyć system dozoru wnętrza budynku wraz z monitoringiem zużycia energii. System nazwano AlertMe i informuje on użytkownika w przypadku nagłego wzrostu zużycia energii, lub wtargnięcia na teren posesji intruza poprzez stronę internetową (e-mail), bądź wysyłając sms`a.
Powstała w Styczniu 2008 roku firma stworzyła bezprzewodowy system czujek monitorujących drzwi, okna i ruch w mieszkaniach, budynkach. Zaletą urządzenia jest fakt , że każdy może zainstalować go samemu – rozmieszczając tylko w całym budynku czujki i sensory bez konieczności wiercenia i układania kabli. Całość następnie komunikuje się z stacją nadawczą podłączoną do kabla od Internetu.
W wypadku wszczęcia alarmu system komunikuje się z serwerem AlertMe , a ten z kolei powiadamia właścicieli o zaistniałej niebezpiecznej sytuacji. Dodatkowe zabezpieczenie stanowi wbudowany moduł GSM w stacji dokującej, która w sytuacji przerwania połączenia z Internetem wyśle dane przez sieć komórkową.
System kontroluje właściciel za pomocą pilota, który może wszędzie zabrać ze sobą z racji swych niewielkich rozmiarów.
We wrześniu firma wprowadziła moduł monitoringu sieci elektrycznej w domu (wszystko w jednym urządzeniu) po podłączeniu do gniazdka system ten monitoruje na bieżąco stan i zużycie sieci. Potrafi wskazać, które urządzenia zużywają najwięcej prądu i kiedy, oraz może je wyłączyć jeżeli zostanie odpowiednio zaprogramowany. Mało tego urządzenie można „nauczyć” włączać czajnik z wodą o określonej godzinie – np. aby zaraz po powrocie z pracy mieć ciepła wodę na herbatę.
AlertMe system bezpieczeństwa jest dostępny w cenie 149 Funtów (670zł) za zestaw startowy i 400 Funtów (1900zł) za zestaw profesionall. Jeżeli chodzi o system monitoringu elektrycznego to niedługo zostanie zaprezentowany gotowy zestaw do sprzedaży w sieciach handlowych.
Łatwość montażu, brak kabli, innowacyjność, oraz wysoki stopień bezpieczeństwa stanowią o niewątpliwych zaletach tego systemu. Możliwość montażu w każdym miejscu bez użycia kabli i śrubokrętów tylko te walory podnosi. Zostań pierwszym dystrybutorem tej marki w Polsce- już dziś.
Adres internetowy:
www.alertme.com