Sprzedawcy energii nie spełnili norm za rok ubiegły, jak wynika z najnowszych szacunków. Udział czystej energii miał wynosić 7%, tymczasem udało się osiągnąć tylko 5,5%.
Najważniejszą przeszkodą w sprawnym realizowaniu inwestycji energetycznych nie jest brak inwestorów ani funduszy. Większość gmin nie ma po prostu planów zagospodarowania terenu, a jeśli nawet takowe zostały sporządzone to brakuje im gruntów wyznaczonych pod inwestycje stricte energetyczne.
Po drugie na procedurę rozpoczęcia takich działań, inwestorzy powinni zarezerwować sobie około 2 lat.
Żeby udało się osiągnąć pułap 15% czystej energii wymagane są niezwłoczne działania ze strony rządu. Uznanie inwestycji energetycznych za celu publicznego, pozwoliłoby na skrócenie procedur z 2 lat do niecałych 3 miesięcy.
Pieniądze na inwestycje energetyczne leżą też na kontach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Chociaż kwota jest już pokaźna, pierwszy nabór wniosków o przyznania dofinansowania ruszył dopiero w tym roku. Pula to 750 mln PLN.
Opieszałość działań dziwi, kary za niedotrzymanie obowiązku energetycznego mogą być dotkliwe. Dziwi też to, że limit ten został zaakceptowany, chociaż obecny stan ustawodawstwa nie pozwala na jego spełnienie.
Czytaj więcej w internetowym wydaniu Gazety Prawnej i
na stronach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.