Przykładem łączenia przyjemnego z pożytecznym jest Claire-Anne O’Brien. To młoda, irlandzka projektantka tkanin. Choć ukończyła Royal College of Art w Londynie – jedyną na świecie podyplomową wyższą uczelnię, która kształci w zakresie projektowania, to nie wykorzystuje ona w sposób typowy swoich umiejętności. Podczas gdy jej szkolni koledzy i koleżanki zajęli się projektowaniem tkanin na ubrania, zasłony, pościele, ona sama obrała niestandardowy sposób działania. Połączyła swoją drucianą pasję z nabytym wykształceniem.
I tak, Claire-Anne O’Brien zaczęła tworzyć na drutach … tyle tylko, że meble służące do siedzenia. Projektantka przeniosła różne rodzaje ściegów na skalę makro czyli drewniane oraz tapicerskie siedzenia taboretów i pufów zamieniła na ogromne kombinacje ściegów tworzonych na równie niemałych drutach. Natomiast pomoc w postaci dziergania maszynowego ograniczyła do minimum.
Do swoich robótek meblarskich, Claire wykorzystuje naturalną wełnę owczą, która dzięki swojej miękkości i puszystości zapewnia komfortowe siedzenie, nie wspominając o przyjemnych w dotyku splotach tapicerskich. Każdy taboret i puf, który wychodzi (chciałoby się rzec, że z taśmy produkcyjnej, ale nie tym razem) z rąk Claire-Anne O’Brien jest niekonwencjonalny.
Ostateczny wygląd danego siedziska nie jest ściśle określony bowiem zależy on od wyobraźni Claire lub wyobrażeń klientów, które to projektantka urzeczywistnia. Taborety i pufy mogą posiadać dowolną wysokość oraz grubość nóżek, urozmaicono-wyraziste wzory wykonane w wybranej tonacji kolorystycznej.
Ceny drucianych mebli oferowanych przez projektantkę, uzależnione są od indywidualnych zleceń. Jeden z wariantów taboretów zaprojektowanych przez Claire, „Rings” Ø 40 x wys. 56cm, można nabyć za kwotę € 480,00 + koszty wysyłki, w e-sklepie z użytecznymi robótkami „MAKERS&BROTHERS” mającym siedzibę w Irlandii.
Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie: co sprawiło, że dziergane siedziska Claire-Anne O’Brien zyskują uznanie u wielu osób? Jest kilka rzeczy, które mają na to wpływ:
- niekonwencjonalne podejście do uprawiania swojej drucianej pasji w kategoriach funkcjonalności i wygody dla klienta,
- tworzenie tapicerskich projektów bazujących na formie i estetyce wykonania makro splotów,
- zamysł tworzenia atrakcyjnych wizualnie siedzisk dających wrażenie rzeźb,
- indywidualne podejście do preferencji klientów, pozwalające zaspokoić nawet najbardziej wyszukane ich gusta.
Można śmiało powiedzieć, że taborety i pufy, które wyjdą spod drutów są ciekawym dodatkiem do każdego wnętrza. Dzięki oryginalnemu designowi, wełniane siedziska pasują do nowoczesnych wnętrz (także tych minimalistycznych), jak i również nie zaburzą dotychczasowej koncepcji stylizacji kuchni, salonu czy sypialni. Za to wprowadzą one „świeżość” oraz przyciągną zaciekawienie niejednej pary oczu. Przykład Claire-Anne O’Brien pokazuje, że druciana pasja wcale nie musi polegać na robieniu babcinych swetrów czy skarpetek, ale może stać się ciekawym pomysłem na własny, nowoczesny biznes.
nicky
Artykuł dodany z programu partnerskiego “Łowca”. Zarejestruj się już dziś i zarabiaj!
Adres internetowy: claireanneobrien.com
Zdjęcia: claireanneobrien.com
Zobacz także:
Oryginalne pokrowce na iPada pomysłem na biznes
Torebki ze starych butów pomysłem na biznes
Bemz – czyli piękne narzuty na Twoje meble
Cuda, cudeńka z wełnianych swetrów
Nitka – kawiarnia szyta na miarę pomysłem na biznes