Tam…. na dole czyli kolorowa Betty
Kiedy Nancy Jarecki była u fryzjera w Rzymie zainteresował ją pewien rytuał. Do salonu wchodziły klientki a fryzjerki po chwili wręczały im małe torebki z farbą do włosów i odprawiały z u śmiechem. Kiedy zapytała recepcjonistki co oznacza to zachowanie usłyszała: „To farba do włosów…ale tam na dole….tak żeby pasowały”.