Cała historia zaczęła się w czasie, gdy Debbie Glickman, właścicielka Fairytale Wishes i jej synowie przechodzili okres dziecięcych lęków w swoim życiu. Chłopcy choćby każdej nocy przechodzili ze swojego łóżka do łóżka mamy. Bo tam było najbezpieczniej. Zaniepokojona mama szukała na rynku preparatów, które pomogły by zasnąć jej maluchom. Znała uspokajające właściwości lawendy, niestety nie były one polecane dla tak małych dzieci.
W końcu sama stworzyła linię naturalnych aerozoli aromaterapeutycznych Fairytale Wishes, skierowanych do małych dzieci, które mają problem z pozbyciem się strachu. Oczywiście podstawowym składnikiem jest lawenda.
Produkty te są w specjalnych atomizerach aby były łatwiejsze w użyciu. Na każdej takiej butelce są motywy z innej bajki, które również wyjaśniają dlaczego dany zapach pomoże dziecku przezwyciężyć strach. Jest choćby spray na Słodkie Sny, dla Super Bohatera czy Odstraszacz Potworów. Tu trochę wchodzimy w obszar psychologii dziecięcej. Wiadomo, o co chodzi. Taka buteleczkę można kupić na stronie firmy po 10 $ (ok. 32 zł).
Jak podaje producent – satysfakcja gwarantowana. Czy tak jest naprawdę, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że to przykład kolejnego biznesu, który został zainspirowany troską i miłością do drugiego człowieka, tutaj matki do swoich synów.
Artur Stasiak
Adres internetowy: fairytalewishesinc.com
Zdjęcia:
fairytalewishesinc.com
Podobne artykuły:
Nauka, zabawa, kontrola, nagroda – SmartyCard