Jedziemy na biwak. Śpimy w namiocie lub pod gołym niebem. Robi się zimno, to wskakujemy do naszego śpiwora, nagle robi się nam za gorąco (szczególnie w nogi), więc rozpinamy śpiwór. Ale na zewnątrz przecież zimno, więc znów do środka. I tak w kółko, w nieskończoność. Na rozwiązanie tego problemu wpadł amerykański producent sprzętu biwakowego firma Hammacher Schlemmer. Zaproponowała ona zmodyfikowany śpiwór, który posiada więcej zamków do rozpięcia niż tylko jeden, jak to jest w klasycznym śpiworze. 4 zamki poprzeczne, które zlokalizowane są w okolicach klatki piersiowej, talii, kolan i kostek i dzięki którym możemy przykryć tylko te partie ciała, które chcemy. Możemy przykryć sobie np. tułów, ramiona a nogi mieć na zewnątrz. I już nie musimy się martwić, że będzie nam raz za gorąco raz za zimno.
Sleeping bag wykonany jest: na zewnątrz z nylonu, w środku z miękkiej flaneli bawełnianej. Posiada dodatkowo 4 warstwy mikrofibry (zapewnia komfort do -6 stopni Celsjusza). Można go nabyć na stronie producenta za ok 400 zł.
Artur Stasiak
Adres internetowy: hammacher.com
Zdjęcia: hammacher.com
Podobne artykuły:
Wyjeżdżasz pod namiot i brakuje Ci sprzętu?
Często podróżujesz na długich trasach? Zobacz jak możesz się wyspać
Jednorazowe garnki do gotowania